Tworzą sztukę użytkową dnia codziennego, której nie pokazują w galeriach sztuki, lecz cieszą oko codziennie. Tworzą także klimat wspólnej przestrzeni bycia ze sobą. Niezwykła wyspa na archipelagu kultury Warmii i Mazur. Szycie poduszek i kultura? Jak najbardziej, twórcze i społeczne tworzenie niebanalnej, współczesnej tożsamości miejsca. Do tej pory uszyli ponad 250 poszewek dla Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego i dla Domu Dziecka w Gryźlinach. Pięknie robią piękne rzeczy, zarówno w wymiarze materialnym jak i niematerialnym.
W Olsztynie 25 stycznia 2015 r. grupa kilkunastu osób, głównie młodych rodziców, zebrała się razem by uszyć jaśki (poszewki na poduszki) . Grupa Uszyj Jasia w Olsztynie, to olsztyńska grupa wolontariuszek (i rodzynków płci męskiej – ale to kobiety są liderami i silnikiem akcji), biorąca udział w ogólnopolskiej akcji Uszyj Jasia. Skrzyknęli się na Facebooku (założyli grupę). Ale spotykają się w realu i realnie działają. Niektóre osoby rozpoznaję z innych akcji w przestrzeni publicznej, np. blogerskiego śniadania na trawie (lipiec 2014).
Kiedyś ludzie spotykali się częściej i razem pracowali, bawili się odpoczywali. Teraz jesteśmy poodgradzani blokowiskami, brakiem skwerów i ławek, monitorami telewizorów, laptopów, smartfonów, słuchawkami w uszach. Ale głęboka społeczna potrzeba kontaktu w człowieku pozostała. Kiedyś w społecznościach wiejskich spotykali się ludzie na wspólnych darciu pierza, międleniu lnu, łuskaniu fasoli, malowaniu jajek wielkanocnych.
W zdecydowanej większości nie jesteśmy już społeczeństwem agrarnym, żyjącej w przestrzeni wiejskiej i rytmem przyrody. Ale dalej chcemy się spotykać, rozmawiać, śpiewać, wspólnie przeżywać. Tylko w mieście jakoś brakuje do tego przestrzeni. Są sale koncertowe, są stadiony dla kibiców. A tak na co dzień dla zwykłych ludzi?
Przestrzeń publiczna potrzebuje nowych miejsc. I nie tylko na śniadania na trawie i gry w szachy. Także do wspólnego malowania dachówek czy szycia jasków i pluszaków.
Wszystko zaczęło się ponad rok temu, gdy
Natalia postanowiła szyć jaśki dla szpitali dziecięcych. Innym się spodobało i lawina ruszyła. Jaśki szyją w Gdańsku, w Warszawie, Katowicach i oczywiście w Olsztynie.
Poświęcają czas, swoje umiejętności, zdobywają w przeróżny sposób materiały na poszwy, nici, tasiemki i wszystkie inne krawieckie gadżety. Ale dużym kłopotem okazało się miejsce w przestrzeni publicznej, gdzie zmieści się kilkanaście osób ze swoimi cudownymi maszynami, deskami do prasowania, żelazkami i... niebanalną radością życia... kulturalnego współczesnego miasta.
Na pierwsze szycie (w ubiegłym roku) przygarnęła ich
Piramida Rozwoju. Było miejsce, prąd i ciasteczka. I uszyli ponad 100 jaśków, przekazanych dla olsztyńskiego szpitala dziecięcego. A że zostało trochę tkanin, to skrzyknęli się ponownie.
Wyprosili u znajomych i sponsorów jeszcze więcej materiałów i w styczniu br. spotkali się w Akademii Młodych Odkrywców. Tym razem, 98 jaśków trafiło do Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego i 52 do Domu Dziecka w Gryźlinach. Piękna sztuka użytkowa z niematerialna wkładką życzliwości.
Dołączone zdjęcia autorstwa: Małgorzata Gadomska i Anna Czajka. ***
Jeżeli i Ty, chciałbyś zostać dziennikarzem obywatelskim, zarejestruj swoje konto w naszym Systemie Dziennikarstwa Obywatelskiego. Utworzenie własnego profilu zajmie Ci tylko chwilę! Wystarczy że:
1. Zarejestrujesz Swoje konto. Wypełniając dane, pamiętaj o podaniu aktualnego adresu e-mail.
2. Kliknij na link aktywacyjny, który otrzymasz w e-mailu. Zaloguj się do serwisu.
3. Uzupełnij swoje dane, załóż swój profil i zacznij pisać!
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez