Po blisko trzech tygodniach drogowcy zabrali się do likwidowania dziury na ulicy Małeckiego.
Robią to w sposób niezwykle nieudolny. Ulica Małeckiego została zamknięta dla ruchu. Nie pomyślano jednak o tym, by poinformować jadących ul. Jagiellońską i skręcających w Małeckiego z zamiarem dotarcia do Puszkina czy Armii Krajowej.
Ci kierowcy po chwili znajdują się w pułapce. Zawracają z powrotem do Jagiellońskiej, innego wyjścia bowiem nie mają - i w ten sposób już chyba kilkuset kierowców złamało przepisy drogowe (ulica Małkowskiego jest jednokierunkowa).
Winni temu wszystkiemu są drogowcy, którzy nie zapewnili kierowcom będącym na Jagiellońskiej należnej informacji o zamknięciu ulicy Małeckiego. Wstyd.
Jeżeli i Ty, chciałbyś zostać dziennikarzem obywatelskim, zarejestruj swoje konto w naszym Systemie Dziennikarstwa Obywatelskiego. Utworzenie własnego profilu zajmie Ci tylko chwilę! Wystarczy że:
1. Zarejestrujesz Swoje konto. Wypełniając dane, pamiętaj o podaniu aktualnego adresu e-mail.
2. Kliknij na link aktywacyjny, który otrzymasz w e-mailu. Zaloguj się do serwisu.
3. Uzupełnij swoje dane, załóż swój profil i zacznij pisać!
Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
ben #1668407 | 37.8.*.* 17 lut 2015 18:14
malkowskiego jednokierunkowa no no
! odpowiedz na ten komentarz
jak to chyba nie znam planu miasta #1664639 | 80.53.*.* 13 lut 2015 07:36
gdzie Małeckiego i Puszkina,a gdzie Armii Krajowej coś m i tu nie gra
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
gaj #1664300 | 88.156.*.* 12 lut 2015 19:54
Znaki są, ale... Jadąc od Niezapominajki, praktycznie niewidoczne, skierowane bowiem w stronę Niedziałkowskiego. Ale nawet jadący z Niedziałkowskiego mieli z tym problemy, wjeżdżając w Małeckiego i potem w panice zawracając na Jagiellońską. Znaki są dwa: jeden info o ślepym zaułku, drugi ostrzegawczy o ruchu dwustronnym. Tak więc tu nie było przekroczenia przepisów. Pytanie, ilu kierowców zawracających było tego świadomych. Reasumując - oba znaki umieszczone niechlujnie i powodujące niepotrzebną irytację, olbrzymie straty czasu kierowców, niesamowity wzrost zużycia paliwa i potężne zanieczyszczenie powietrza. Dodawszy do tego samowolę zestresowanych kierowców, którzy forsowali zabezpieczenia, by tylko przedostać się na drugą stronę robót drogowych - można było (i należało) przygotować roboty lepiej. Nie wystarczy byle jak postawić znaki i uważać, że wszystko jest cacy.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz
gaj #1664013 | 88.156.*.* 12 lut 2015 16:03
Drogowców już nie ma, na dzisiaj mają fajrant. Robota nie jest skończona, Małeckiego nadal jest zamknięta, horror trwa. Kto za to zapłaci? Gdzie były przez cały dzień służby? Dlaczego drogowcom wolno pracować bez jakiejkolwiek troski o odpowiedzialność za to, co robią? Bo przecież to wszystko można było przygotować i przeprowadzić tak jak trzeba. Dziura pojawiła się przecież już trzy (3) tygodnie temu...
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz
tom #1663989 | 88.156.*.* 12 lut 2015 15:50
...ale rozeźleni są także okoliczni mieszkańcy, którzy zablokowali "objazd", postawili z powrotem pachołki, i własnymi ciałami zatrzymali kierowców.
! odpowiedz na ten komentarz