- Jasiu, a gdzie jest wasz tatuś? - dopytuje się ciekawski sąsiad.
- Pojechał na trzy lata do Ameryki.
- A dlaczego was ze sobą nie zabrał?
- Bo my w tym napadzie nie braliśmy udziału
***
- Jasiu, dlaczego wnosisz na paluszkach to wiadro z wodą do sypialni?
- Bo tata prosił, żeby go o piątej po cichu obudzić...
***
- Jasiu czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
- Prawda.
- A jak to się stało?
- Nie wiem, dziadek nigdy nam o tym nie opowiadał.
***
Ojciec do Jasia:
- Mamusia skarży się, że zachowujesz się, jakbyś w ogóle nie słyszał, co do ciebie mówi.
- Ale tato...
- Nie tłumacz się, tylko mów, jak ci się udało to osiągnąć.
***
Pani pyta Jasia:
- Która rzeka jest dłuższa: Ren czy Missisipi?
- Missisipi.
- Dobrze, Jasiu. A o ile jest dłuższa?
- O sześć liter.
***
- Jasiu, jaką częścią mowy jest wyraz "nic"?
- Czasownikiem.
- ?!
- Bo odpowiada na pytanie "Co robi?".
***
Ojciec przegląda dzienniczek szkolny Jasia:
- Co to, znowu jedynka z historii?
- Niestety, historia lubi się powtarzać...
Blondynka wstaje rano z łóżka i podchodzi do okna. Mąż się jej pyta:
- Kochanie jaka dzisiaj jest pogoda?
- Nie wiem, nic nie widać, bo jest straszna mgła i pada deszcz.
***
Siedzą dwie blondynki w barze i zamówiły butelkę Coli. Jedna z blondynek odkręciła butelkę i zaczyna wlewać do szklanki odwróconej do góry dnem. Leje, leje i leje, aż w końcu mówi do drugiej blondynki:
- Ej, z tą szklanką jest coś nie tak.
- Jak to, pokaż.
Druga blondynka robi dokładnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza:
- Pewnie, że z tą szklanką jest coś nie tak, ona nie ma dna.
***
Brunetka do blondynki:
- Byłam robić testy ciążowe.
A blondynka:
- I co, trudne były pytania?
***
Przychodzi blondynka do lekarza:
- Doktorze, wszystko mnie boli, dotykam palcem nosa - boli, dotykam kolana - boli, dotykam brzucha - boli.
- Ma pani złamany palec.
***
Dlaczego blondynki nie lubią tartej bułki?
- Bo się kiepsko masłem smaruje.
***
Egzamin na prawo jazdy. Instruktor i trzy blondynki:
- Jakiego koloru jest biały polonez?
- Może czarny?
- Niestety nie, może pani numer dwa.
- Może czerwony?
- Niestety nie, może pani numer trzy.
- Może... biały?
- Bardzo dobrze, pytanie numer dwa: ile drzwi ma czterodrzwiowy polonez?
- Może trzy?
- Niestety nie, może pani numer dwa.
- Może dwa?
- Niestety nie, może pani numer trzy, pani tak ostatnio ładnie odpowiedziała.
- Może... biały?
Dziękuję bardzo za przeczytanie mojego artykułu.
Karolina Trusielewicz
Od ucha do ucha- kawały na poprawę humoru
2016-04-08 15:17:22
W tym artykule napiszę kawały o Jasiu i o blondynkach. Chciałabym poprawić Wam humor, jeśli nauczyciele go popsują wystawiając oceny:)
Artykuł został umieszczony przez naszego użytkownika na jego profilu: Niecodziennik
Oceń artykuł:
(0)
Niecodziennik
O mnie
"Niecodziennik" - gazeta uczniów Szkoły Podstawowej im. "Gazety Olsztyńskiej" w Dywitach. <br />
<br />
Zespół Szkół w Dywitach - Szkoła Podstawowa<br />
im. "Gazety Olsztyńskiej"<br />
11-001 Dywity, ul. Spółdzielcza 4<br />
tel./fax (89) 512-01-26<br />
<br />
e-mail: spdywity@o2.pl
Ostatnie artykuły użytkownika Niecodziennik
Przejdź do swojego profilu